|
|
Prezentujemy
ciekawe prace naszych uczniów
z klasy II Społecznego Gimnazjum STO w Olecku
|
BARDZO CZĘSTO
BLISKO NAS ŻYJĄ LUDZIE NIEZWYKLI … |
W XXI wieku młodym ludziom trudno jest znaleźć osobę, która
stanie się dla nich wzorem do naśladowania. Ja spotkałam
taką osobę w naszym mieście.
Jest nią weterynarz – Pan Andrzej. Spotkałam go podczas
wizyty z psem w lecznicy.
Pan Andrzej to
mężczyzna w średnim wieku, miły, grzeczny, dowcipny i bardzo
kochający zwierzęta. To, co zobaczyła w lecznicy, zdziwiło
mnie tak mocno, że cały czas o tym myślę.
Otóż Pan
Andrzej opiekuje się opuszczonymi, wyrzuconymi przez
właścicieli bezdomnymi psami. Jest ich w lecznicy spora
gromadka. Lecznica jest ich domem. Tabliczka na bramce
informuje, że mieszkają tu dobre psy. Byłam tak zaskoczona,
że nie pytałam, ile tych psów jest, ale na pewno bardzo dużo
jak na jednego właściciela. Dowiedziałam się, że niektóre
psiaki są po wypadku, inne zostały przez kogoś przyniesione,
czasem pozostawione do uśpienia. Pan Andrzej leczy je, karmi
i dba, próbuje znaleźć im nowe domy.
Podziwiam
tego pana, bo przecież nie musiałby tego robić, po co mu to?
Mógłby po pracy zamknąć lecznicę i iść spokojnie do domu.
Myślę, że takich ludzi warto naśladować i uczyć się od nich
współczucia i wrażliwości na nieszczęście niekoniecznie
zwierząt. Wokół są także nieszczęśliwi ludzie.
Grosiaczek
|
Niezwykłą osobą, którą chcę opisać, jest Pan Andrzej
Malinowski – zapalony podróżnik, a od 2006 roku (ponownie)
dyrektor Zespołu Szkół w Judzikach. Jest to człowiek
niezwykły ze względu na swoją wiedzę oraz życiową pasję,
którą są podróże w coraz to nowe miejsca i spotykanie nowych
ludzi.
Andrzej Malinowski urodził się 22 lutego 1967 roku w
Sejnach. W dzieciństwie pozostawał pod opieką wujostwa.
Ukończył liceum w Sejnach, a następnie rozpoczął studia.
Ukończył filologię rosyjską, geografię, historię, filozofię,
etykę, wiedzę o społeczeństwie i germanistykę. W wieku
dwudziestu kilku lat został dyrektorem szkoły w Judzikach.
Po pięciu latach zrezygnował z tej funkcji, by oddać się
swojej miłości – podróżowaniu.
Na Syberii uczył polonię, następnie rok w Kazachstanie i na
Uniwersytecie w Abakamie i Tomsku.
Do tej pory zwiedził 85 krajów, niektóre kilkakrotnie. Był
na każdym kontynencie. Pisze relacje ze swoich podróży dla
wielu gazet oraz publikuje na stronach internetowych.
Prowadzi spotkania z młodzieżą, na których opowiada o swoich
przygodach. Organizuje również wystaw fotografii i pamiątek
z podróży. Uczestniczy w wydarzeniach kulturalnych w naszym
mieście i nie tylko.
W 2006 roku ponownie został dyrektorem Zespołu Szkół w
Judzikach.
Pan Andrzej lubi eksperymentować z kuchnią – lubi poznawać
nowe smaki. Zawsze ma dobry humor i służy radą. O swoich
podróżach opowiada ciekawie i zabawnie. Jego ulubione kolory
to niebieski, zielony i żółty.
Według mnie Pan Andrzej to osoba niezwykła, bardzo mądra i
doświadczona życiowo, a przy tym szalenie skromna. Jest on
idealnym przykładem spełnienia marzeń i pasji, mimo wielu
przeszkód. Z wielką przyjemnością czytam relacje z podróży i
słucham jego opowiadań.
Elżbieta Roszkowska
|
Żyje obok nas. Codziennie rano wyprowadza psa, robi zakupy,
wychodzi do pracy. Nazywa się Michalina Nowakowska, ale
wszyscy mówią na nią „Misia”.
Na pierwszy rzut oka Pani Michalina przypomina roztargnioną
dziwaczkę. Najczęściej na rudych włosach splecionych w
warkocze nosi fikuśnie przekrzywiony na prawe ucho granatowy
filcowy beret. Uwagę przyciągają jej duże piwne oczy oraz
kolorowe piegi. Ubiera się najczęściej w granatowe ubrania.
Ma swój własny styl, który jest bardzo oryginalny.
Zawsze jest pogodna, życzliwa dla innych, uśmiechnięta.
Kiedy ja spotykam, zamieniamy kilka słów. Rozmawiamy o
koncertach, zajęciach w szkole muzycznej, muzykach, teatrze.
Jej pasją bowiem jest muzyka; to coś, co nas łączy. Niedawno
dowiedziałam się, że przez trzydzieści lat pracowała w
szkole muzycznej jako nauczycielka gry na fortepianie.
Pewnego razu wracałam ze szkoły. Pogoda była fatalna, padał
śnieg, było ślisko. Byłam już niedaleko swojego osiedla,
kiedy usłyszałam huk. Pobiegłam, aby zobaczyć, co się stało.
Ujrzałam dwa zderzone ze sobą samochody. Wokół gromadził się
tłum, który stał bez ruchu i obserwował tragiczne
wydarzenie. Nagle zobaczyłam sąsiadkę, która z impetem
otworzyła drzwiczki samochodu i wydostała z niego dziecko.
Najgorsze było to, że nikt z gapiów nie pomógł kobiecie,
tylko biernie obserwował zdarzenie. Pani Michalina jako
jedyna nie pozostała obojętna, ale próbowała robić to, co
było konieczne. Zachowała zimną krew i wezwała pomoc. Na
szczęście dziecko odzyskało przytomność zanim przyjechała
karetka.
Kiedy wspominam to zdarzenie, nasuwa mi się wiele refleksji.
Pani Michalina zaimponowała mi swoim bohaterstwem, odwagą,
opanowaniem w bardzo trudnej sytuacji. Jako jedyna z tłumu
nie pozostała obojętna na nieszczęście drugiego człowieka.
Sama nie wiem, czy w podobnej sytuacji stać byłoby mnie na
tak wielki czyn.
Wiki
|
Sądzę, że najbardziej niezwykłą osobą, jaką znam, jest moja
babcia.
Lubię w niej to, że zawsze jest uśmiechnięta. Nigdy nie
narzeka, choć często ma ku temu powody. Jest radosna i pełna
życia, mimo ze czasem choruje.
Pomaga mi przygotować się do konkursów recytatorskich. Tak
naprawdę to dzięki niej udaje mi się zdobyć nagrodę, zająć
jakieś miejsce. Czasem, gdy czegoś nie rozumiem, to wiem, że
ona mi to wytłumaczy, gdyż jest niezwykle mądrą osobą.
Świetnie rozwiązuje krzyżówki. Zna znaczenia słów, których
je nie potrafiłabym wymówić.
Świetnie gotuje, zwłaszcza mój ulubiony barszcz czerwony.
Dla mnie jest najlepszą kucharka na świecie.
Jest też wspaniałym ogrodnikiem. To niesamowite jak wiele
gatunków roślin zna, wie, jak się nimi zajmować, opiekować.
Potrafi z małego ziarenka wyczarować niezwykle piękną
roślinę. Oczywiście zna się nie tylko na kwiatach, ale i na
warzywach oraz owocach. Wiosną i latem pomagam jej przy
pracy w ogrodzie, który dzięki niej wygląda bajecznie.
Uwielbia też oglądać skoki narciarskie. Gdy już zacznie, nie
można jej odciągnąć od telewizora.
Lecz najbardziej kocham ją za to, że jest przy mnie i
zawsze mogę na nią liczyć.
Może i moja babcia nie jest ani sławną aktorką, ani
prezydentem Stanów Zjednoczonych, czy królową Elżbietą II,
ale dla mnie jest bohaterem, niezwykłą, wyjątkową osobą,
której nie zamieniłabym na nikogo innego.
678
|
Niezwykłą osobą był mój pradziadek Dominik. Znam Go tylko z
opowiadań mojej babci. Zafascynował mnie jego patriotyzm i
poświęcenie się Ojczyźnie.
Urodził się w styczniu 1907 roku we wsi Podbołocie w
powiecie Wołkowysk. Prababcia miała na imię Eugenia. Mieli
dwoje dzieci – syna Ludwika i córkę Janinę. Byli normalną
polską rodziną. Pradziadek był stolarzem, a prababcia
zajmowała się wychowaniem dzieci. Życie rodzinne zostało
przerwane wybuchem II wojny światowej. Pradziadek został
powołany do wojska i walczył na froncie wschodnim.
Po napaści ZSRR na Polskę w dniu 17 września 1939 roku,
pradziadek dostał się do niewoli. Został wywieziony do obozu
jenieckiego poza krąg polarny. Pracował przy budowie kolei
Kotłas – Workuta do chwili, kiedy gen. Władysław Sikorski
zaczął tworzyć Polskie Wojsko. Pradziadek walczył w Polskich
Siłach Zbrojnych od 15 września 1941 roku. Przeszedł szlak
bojowy z Armią Andersa. Walczył w Palestynie, Syrii, Iraku i
we Włoszech. Brał udział w bitwie o wzgórza Monte Cassino.
Po wojnie wrócił do Anglii. W październiku 1947 roku został
zdemobilizowany, a w listopadzie wrócił do domu. 1 kwietnia
1951 roku został z cała rodziną wywieziony na Syberię za to,
ze walczył w Armii Andersa. Na zesłaniu pradziadek pamiętał
o swoich korzeniach. Uczył swoje dzieci języka polskiego i
historii Polski. W grudniu 1955 roku cała rodzina wróciła do
Ojczyzny. Osiedlili się w Niemstach w powiecie oleckim. W
czerwcu 1959 roku pradziadek zginął śmiercią tragiczną.
Pradziadek za udział w II wojnie światowej dostał
następujące odznaczenia: Croix de Monte Cassino, Brązowy
Krzyż zasługi, The 1939 – 1945 Star, Italy Star, Medal
Wojska i The War Medal.
Podziwiam mojego dziadka za wytrwałość, odwagę oraz dążenie
do powrotu do kraju. Kiedy wypowiadam jego imię, czuję dumę,
że miałam w rodzinie taką osobę.
Słuchając opowieści babci byłam bardzo zaskoczona losem,
jaki spotkał pradziadka, ponieważ wytrwał tyle lat na wojnie
i Syberii, a zginął tu w Polsce tragicznie.
Dzięki takim ludziom jak mój pradziadek Dominik mamy wolną
Polskę. Musimy o nich pamiętać i nie zaprzepaścić ich
dzieła. Są oni dla nas wzorem patriotyzmu oraz przykładem na
to, ze dzięki wytrwałości i walce można osiągnąć cel. Zwykli
ludzie – tacy jak mój pradziadek – stali się bohaterami, i
wzorami do naśladowania i osobami, które zasługują na
szacunek i pamięć.
Fruzia
|
W naszym najbliższym otoczeniu – w rodzinie, wśród znajomych
– żyją ludzie niezwykli. Posiadają jakiś talent, bądź po
prostu mają niesamowity charakter. Często zdarza się, że
ludzi ze zdolnościami się nie rozpoznaje. Osoby takie nie
ujawniają się ze swoim talentem albo nie jest on doceniany
wśród innych. Czasami osoby te nie sądzą albo nawet nie
myślą, że są utalentowane.
W moim otoczeniu kimś takim jest mój przyjaciel Karol. To
bardzo skromny chłopak w moim wieku. On również nie sądzi,
żeby jego talent był czymś niezwykłym,, ale dla mnie tak
właśnie jest. Gra na pianinie. Jest w tym naprawdę dobry,
często jeździ na różne zawody i wygrywa w prawie każdych.
Gra od najmłodszych lat. Wiele osób nawet nie wie, że w
ogóle gra i że to jego pasja. Wydaje mi się, że oprócz
rodziny, ja jestem jedyny, który wie o jego zainteresowaniu.
Karol ma wiele pucharów, ale nie trzyma ich na widoku.
Wydaje mi się, że to dlatego, że jest skromny. W szkole nie
wyróżnia się niczym, nie chwali się, jakie wygrał ostatnio
zawody albo jaka piosenkę skomponował. Nikt nigdy by na
pierwszy rzut oka nie spostrzegł, ze jest on niezwykłą
osobą.
Podziwiam jego talent i jego samego jako człowieka
posiadającego pasję, której oddaje się całym, sercem.
Vinci
|
CZY PIENIĄDZ
RZĄDZI? |
Tak, uważam, że pieniądz rządzi. W dzisiejszych czasach
pieniądz jest jedyną jednostką płatniczą. Bez pieniędzy nie
jesteśmy w stanie normalnie funkcjonować. Dziś nie da się
przejść przez życie bez pieniędzy. Za wszystko trzeba
płacić, gdyż każdy chce zarobić na godne życie.
Mimo wszystko niektórzy ludzie, zapatrzeni w pieniądze jak w
bóstwo, nie widzą poza nimi nic. Ludzie ci są zafascynowani
wpływem, jaki się posiada dzięki pieniądzom. Tacy ludzie
odtrącają Boga, przyjaciół i rodzinę, ponieważ uważają, że
pieniądze zastąpią im wszystko i wszystkich.
W większości przypadków tacy ludzie są skąpi, bezczelni,
zgorzkniali, samotni, pozwalają sobie na zbyt wiele, ale są
to ludzie smutni.
Dziś nie da się żyć bez pieniędzy, lecz nie można ich
stawiać na pierwszym miejscu. Pieniądze powinny być pomocnym
dodatkiem do życia.
Według mnie pieniądze powinny byś pośrodku: nie na końcu, bo
bez nich jesteśmy skazani na biedę, ani też na pierwszym
miejscu, ponieważ gdy tak się stanie, ludzka dusza staje się
jałowa.
Kiedy „pieniądz rządzi” wtedy człowiek pozwala na niszczenie
swojej osobowości.
Piotr
|
Od kiedy pieniądz stał się środkiem płatniczym, człowiek
zadaje sobie pytanie, co by było, gdyby miał ich pod
dostatkiem. Z pewnością bez pieniędzy nie da się żyć, ale
nie możemy sobie pozwolić na to, żeby stały się narzędziem,
bez którego nie umiemy sobie radzić. Przecież gdyby nie
pieniądze, nie miałabym co jeść, w co się ubrać, za wszystko
trzeba płacić.
Jedni mówią, że pieniądze szczęścia nie dają, ale ich brak
wcale nie jest dobry. Pieniądze przybliżają człowieka do
tego, aby spełnić swoje marzenia i cele.
Pieniądz czyni wiele dobrego jak i złego. Mając ich pod
dostatkiem możemy wspomóc innych. A zło, które wyrządzają
pieniądze, a raczej ludzie dzięki pieniądzom, to częsty
temat pierwszych stron gazet. Czytamy, że są ludzie, którzy
wartości materialne cenią bardziej od człowieka; nieuczciwi
pracodawcy wykorzystują pracowników, aby wzbogacić się bez
względu na wszystko – na zdrowie ludzi, ich rodziny.
W literaturze również zauważamy przykłady podporządkowania
się człowieka pieniądzom. Bohater „Opowieści wigilijnej”
jest zachłanny, ale mimo posiadanych pieniędzy jest
nieszczęśliwy. Pieniądze dają złudzenie szczęścia, mogą
zaspokoić nasze potrzeby, ale nie stan ducha.
Mały Książę stwierdza, że to fortuna rządzi światem, ale są
przecież rzeczy, których nie jesteśmy w stanie posiąść
dzięki pieniądzom: szacunku, przyjaźni, miłości, zaufania.
Większość ludzi uważa, że byt materialny jest synonimem
bezpieczeństwa. Ja uważam, że są inne wartości niż
materialne, dla których warto poświęcić swój czas. Dla mnie
najważniejsza jest rodzina, przyjaźń, uczciwość. A będąc
ubogim można kochać i być kochanym, mieć przyjaciół. Ważne
jest, żeby pieniądze zarabiać uczciwie i uczciwie je
wydawać. Nastrój może nam poprawić dobry uczynek, miłe
słowa. Przecież nikt nie ceni nas za to, ile mamy w
portfelu, ale za to, jacy jesteśmy. Przynajmniej chciałabym,
żeby tak było...
Kassandra
|
|
|